Gdynia, miasto z morza i marzeń. Tutaj się urodziłem, tutaj mieszkam, tutaj mam rodzinę i stad stawiam każdy krok na przód. Postaram się opisać tutaj dokładnie moja podroż, pobyt i wrażenia z Zambii. Wyjeżdżam na dwutygodniowy wolontariat - w planach jest wykończeniówka przedszkola, której jest całkowicie finansowane przez polska fundacje(wolontariusze również są Polakami), nauka i zabawy z dziećmi oraz ja zamierzam spędzić 2-3 w klinice, która również prywatnie finansuje pewna Irlandka mieszkająca w Zambii od kilkunastu lat. Wczoraj ostatnie pakowanie, poprawki, sprawdzenie dokumentów, biletów, książeczki szczepień i kolacja z najbliższymi mi sercu. Aktualnie pisze z polskiego busa w drodze do Warszawy, ale po kolei…
Na ten krok zdecydowałem się jakieś 2 miesiące temu. Początkowo nie wszyscy byli przychylni tej decyzji, w końcu to Afryka, czarny lad, gdzie panuje bieda i łapówki, a Europejczyk jest smacznym kaskiem, a jeszcze smaczniejszym jak jest pierwszy raz i nie zna obyczajów. Druga sprawa to okoliczności wyjazdu - w Afryce krąży Ebola, kalifat walczy o swoje, Malezja traci samoloty bez wieści, a Prorosja na Ukrainie strzela do cywilnych samolotów, ale spójrzmy prawdzie w oczy - na Ebole się przygotowałem najlepiej jak moglem, wirusa zabijają szpitalne środki czystości i lecę w masce, nie zamierzam tez nikomu podawać reki w samolocie, na lotnisku i generalnie będę się starał unikać ludzi jak mogę. Zambia jest państwem w 98% chrześcijańskim, wiec mam nadzieje, ze nie będzie fanatycznych szajbusów, malezyjskim samolotem lecieli rożni ludzie na wakacje, spotkania biznesowe, do rodziny, a może i nawet na wolontariat - jaka różnica gdzie lecę? I ostatnie, nie lecę nad Ukraina ;)
Bilety do Zambii z naszego Okęcia normalnie kosztują 3200 +/-, z zachodnich lotnisk trochę taniej. Mi udało się załapać na promocje KLM z Brukseli za 1800, ale coś kosztem czegoś. Moja podroż zaczyna się w poniedziałek rano, a kończy w środę po południu . Dodatkowo do Brukseli muszę dolecieć, wiec nasz narodowy LOT skasował mnie 400 za ta przyjemność. Z drugiej strony, nie jestem wygodnym ani doświadczonym podróżnikiem, żeby nie moc już znieść koczowania na lotnisku. Młody duch - młode stawy i mocne kości ;)
Moja podróż wygląda następująco:
Poniedziałek
obecnie siedzę w autokarze i o 14:30 powinienem dojechać na Wawki
jedzenie, kawa i zapas czasu w razie gdyby miały być korki.
na 17 zamelduje się na Okęciu
19:55 - 21:55 Wawka - Bruksela
nocleg u cioci - rodzinna diaspora ;)
Wtorek
12:40 - 14:30 Bruksela - Amsterdam
jedzenie, kawa, prysznic, przepakowanie - wszystko u następnej cioci ;)
21:30 - 5:10 Amsterdam - Nairobi
Środa
6 godzinne koczowanie na lotnisku w Nairobi, bez zmian - kawa,
13:30 - 16:20 Nairobi - Lusaka, gdzie odbierze mnie reszta ekipy, która ląduje 2 godziny wcześniej
Po powrocie uzupełnię ten wpis i rzeczy które warto wziąć, a których jednak nie warto i zajmowały mi tylko miejsce i kilogramy.
Uwagi, komentarze, wskazówki mile widziane w komentarzach.
Na razie wrzucam listę leków, które wziąłem i przybory higieniczne:
LEKI:
zyx - alergia R
avamys - alergia R
xifaxan - biegunka R
carbo medicinalis VP - biegunka
gastrolit - biegunka R
heviran - opryszczka R
ibuprofen - bole roznego rodzaju
aspirin C - bole roznego rodzaju/przeziebienie
unidox solutab - antybiotyk o roznym spektrum dzialania R
malarone - lek antymalaryczny R
atarax - lek na uspokojnie i spokojniejszy sen R
probiotyk
MASCI/KREMY/PLYNY/INNE
filtr 50+
filtr 30+
panthenol - poparzenia sloneczne
tribiotic - zakazenie bakteryjne
mupirox - zakazeniom grzybiczne R
zovirax - opryszczka
tormentiol - przeciwzapalne, antybakteryjne i sciagajace
triderm - stany zapalne skory R
jodyna
sulfacetamidium - bakteryjne zapalanie rogowek i spojowki R
dettol - antybakteryjne mydlo
dettol - antybakteryjny surface cleaner
leko - gaziki nasaczone alkoholem
woda morska do nosa - powietrze w Afryce jest suche i sluzowka dostaje
dezodorant
listerine - plukanie jamy ustnej
plyn do kapieli najlepiej 3w1
chusteczki do nosa
rekawiczki winylowe
maseczki chirurgiczne
octenisept - chirurgiczny plyn do odkazania skory, blon sluzowych i ran
carex - podreczne mydlo, volum pasuje do samolotu (do 100ml w jednej buteleczce)
pasta/szczoteczka do zebow
nakladki jednorazowe na sedes
*R - na receptę
Jeżeli chodzi i szczepienia, to zaszczepiłem się na dur brzuszny, WZW A, żółta febrę. Wcześniej zgodnie z kalendarzem szczepień na tężec/blonnice. Pamiętajcie, ze „szkodliwość szczepionek” w związku z zawartością rtęci jako substancji konserwującej w nich jest ruchem anty-szczepionkowym wyssanym z palca przez niezrozumiale organizacje, bez podstaw laboratoryjnych i klinicznych. Jeżeli słyszeliście o dzieciach, u których po szczepionkach pojawiały się wypryski i autyzm to wyjaśnię te kwestie. Wyprysk może być reakcja immunologiczna, autyzm nie jest wykrywany od razu przy urodzeniu.
A tymczasem pozostało mi 100km do Ostródy, biorę książkę i kuje chemie.
Pozdrawiam :)